Trzeci rodzaj SIBO, czyli SIBO siarkowodorowe

Jeśli macie biegunki, bóle brzucha, gazy o zapachu, którego nie powstydziłaby się nawet Smoczyca ze Sherka 😉 , nadmierne odbijanie i inne atrakcje jelitowe, wykluczyliście inne choroby (tutaj jakie i jak zbadać pewnie wykonaliście już test oddechowy na SIBO. Być może ku Waszej radości testy wyszedł negatywny – ale dolegliwości jak były, tak są.

To może być SIBO siarkowodorowe, czyli rozrost bakterii w jelicie cienkim, w wersji siarkowodorowej. Nie jest wykrywalne przez dotychczasowe testy oddechowe, wodorowo-metanowe. Ba! Do tej pory przez żadne badanie… Pewną wskazówką może być pogorszenie objawów po spożyciu produktów bogatych w siarkę, takich jak ( i tu trzymajcie się mocno! ;))

  • Ryby i owoce morza
  • Mięso (szczególnie wieprzowina, drób)
  • Strączki (soja, fasola itp.)
  • Jajka i nabiał
  • Niektóre warzywa, szczególnie brokuły, szparagi, por, cebula, rzeżucha
  • Orzechy (szczególnie migdały)
  • Zboża – owies, pszenica, jęczmień

Macie już obraz tego co się dzieje? 🙁 

Siarka jest też w piwie, winie, mleku kokosowym, soku pomidorowym, musztardzie, chrzanie …

Może starczy 😉 

Zła wiadomość jest taka, że siarka jest nam bardzo potrzebna – wręcz kluczowa dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dlatego dieta, która ograniczy nie jest rozwiązaniem, które mogłoby być stosowane długoterminowo w SIBO siarokowodorowym. Potrzebna jest eradykacja bakterii i zajęcie się przyczyną tego rozrostu bakteryjnego.

Jeśli chodzi o leczenie SIBO siarkowodorowego to doktor Pimentel leczy pacjentów ryfaksymina czyli Xifaxanem oraz bizmutem oraz prokinetykami. Ale pamiętajcie, że są to póki co początki… 

Dobra wiadomość jest taka, że niesamowita ekipa czołowego specjalisty od SIBO, dr Pimentela, wprowadziła już test, który sprawdza również SIBO siarkowodorowe 🙂 A więc są opcje i testowania i leczenia.

Jeśli jesteście zainteresowani tematem SIBO siarkowodorowego, dajcie znać, napiszę więcej 🙂